Wybierz język:

itenfrdeesnlelhumkplptrosv
22 lutego 2019

Cześć wszystkim !

Jestem Lucie, mam 25 lat i mieszkam w Normandii (Francja).

Skończyłem studia w zakresie zarządzania międzynarodowego (i marketingu) 3 lata temu, ale
Szybko uświadomiłam sobie, że wśród wielu innych jestem absolwentką i jedyną rzeczą, która może coś zmienić, będzie rozwój „mojej osobowości”.
Zdałam sobie też sprawę, że marketing może nie jest moją branżą i że moim przeznaczeniem może być robienie czegoś innego/bycie kimś innym… dlatego zaczęłam szukać doświadczenia w ramach wolontariatu za granicą…

Najpierw zacząłem szukać wolontariatu zgodnego z moimi oczekiwaniami: zintegrować alternatywną strukturę, która zmieni nasze przyszłe społeczeństwo…
Potem zobaczyłem ofertę z InformaGiovani o szkole waldorfskiej. Bardzo chciałam poznać taką pedagogikę i zobaczyć, co się dzieje w środku!

W końcu odkryłem ten świat: nie ma priorytetów między mistrzami a dziećmi (czasem trochę, to konieczne!), wysuwane są szczególne talenty i zdolności dzieci, brany jest pod uwagę rytm dziecka dla lepszej nauki, studiuj podstawowe przedmioty (matematykę, literaturę, języki, historię, geografię, geometrię… ORAZ inne, takie jak botanika, eurytmia lub warsztaty ręczne (dziewiarstwo, krawiectwo, stolarstwo…), które sprawią, że dzieci będą bardziej otwarte.

Poza tym nigdy wcześniej nie byłem na Sycylii i pomyślałem, że naprawdę interesujące jest poznanie innego rodzaju misji, nowej kultury i języka…

Mieszkam w Palermo od 5 miesięcy. Miasto jest naprawdę ładne, pełne historycznych miejsc, kościołów, wystaw artystycznych, przestrzeni przyrodniczych (jak Monte Pellegrino, Mondello…)...

 

Brałem udział w kursach włoskiego na uniwersytecie, co pomogło mi zdobyć podstawy do komunikacji, ale wciąż muszę się trochę postarać, aby mówić płynnie po włosku…

Rzeczywiście uważam, że ten punkt jest konieczny, ponieważ większość czasu pracuję z niepełnosprawną dziewczyną… więc często muszę tworzyć zajęcia (gry, malowanie, rzeźbę z wosku, projekty ogrodnicze…), a czasem okazywać autorytet.
W drugiej części czasu pomagam w gotowaniu i zajmuję się innymi dziećmi (na placu zabaw, podczas zajęć sportowych…).

Ponadto wraz z innymi wolontariuszami (Clara, Naima i Jona) braliśmy udział w określonych wydarzeniach na zewnątrz i w szkole: w listopadzie odbył się „Festiwal Jesieni”, podczas którego zrobiliśmy wielki piknik i spacerowaliśmy po lesie oraz „Bazar Bożonarodzeniowy ” w grudniu, rodzaj jarmarku bożonarodzeniowego.

 

Moim zdaniem tego typu wydarzenia są niezbędne, ponieważ wzmacniają więzi pomiędzy wolontariuszami, nauczycielami, rodzicami i dziećmi…
Zacząłem z dziećmi w szkole mały projekt ogrodniczy. Celem było zaangażowanie dzieci w wieku szkolnym i podniesienie świadomości na temat przyrody i globalnego ocieplenia.
Postanowiłem więc zainwestować niewielką przestrzeń z betonu, aby spróbować posadzić kwiaty, aromaty i warzywa. Postawiłam też półkę, żeby wyeksponować rośliny ze szkoły.
Na razie jest to projekt, który sprawdza się z dnia na dzień: usuwamy martwe liście, wycinamy sadzonki, a ponieważ szkoła posiada kompostownik, staramy się kompostować odpady organiczne, aby mieć piękną ziemię i ponownie sadzić!

Widziałem kilkoro dzieci, które od razu zainteresowały się nowym ogrodem. Maestro Gian Luca również zajmuje się ogrodem szkolnym, więc myślę, że jest to dobry przykład dla dzieci, aby to widziały i dlatego chciałem zaproponować ten projekt.